czwartek, 10 czerwca 2010

Nowe narzędzia do patchworku

Stwierdziłam, że jednak patchwork mi się podoba, więc zainwestuję w porządniejsze narzędzia :)
Dzisiaj przyszły: mata, nóż krążkowy i linijka. Wszystko z Olfy. Do tej pory miałam takie tańsze, z ETI, i na początek nie były złe. Gdy je kupowałam nie wiedziałam, czy mi się patchwork spodoba, czy mi zapał nie minie (bo ja do wszystkiego mam słomiany zapał ;)). Jednak po uszyciu kilku kwiatków stwierdziłam, że to jest świetna rzecz i lubię to robić. Więc już następne kwiatuszki uszyję (a raczej skroję) na nowym sprzęcie.
Właściwie do końca nie wiedziałam, jaka będzie różnica pomiędzy tym co mam, a pomiędzy nowym sprzętam. Ale muszę przyznać, że różnica jest ogromna. Super się pracuje z tymi nowymi narzędziami. Przede wszystkim linijka jest zmatowiona, więc lepiej widać linie, i na jasnych i na ciemnych materiałach. No i ten nożyk - cud, miód i orzeszki. Tnie fantastycznie. Jest strasznie ostry.

Po prostu jestem zachwycona . Polecam wszystkim patchworkującym :))

A tu moje cuda



4 komentarze:

jednoiglec pisze...

a jak się sprawuje uchwyt? ja mam linijkę bez uchwytu i się zastanawiam, czy nie dokupić uchwytu właśnie...

Wiola pisze...

Uchwyt mam właśnie z ETI i już się do niego przyzwycziłam i mi się z nim dobrze pracuje. Właściwie, to nie wiem jak to bez uchwytu jest ;) Muszę popróbować :)

Madiza pisze...

Witam , zima zaniemogłam na zatoki i jak leżałam w wyrku z kompresem na czole łaziłam po necie i wypatrzyłam własnie mate , nozyk i jeszcze kupiłam sobie cyrkiel taki profesjonalny . Mata sie sprawdza , nei mam obaw ze stól uszkodze , cyrklowac jeszcze nie cyrklowalam , a patent z uchwytem do linijki fajny. Zycze nieustawiających inspiracji !

Gazynia pisze...

to teraz będziesz szyć patchworki na potęgę!!! Już się nie moge doczekać!!!
Ja tez mam narzędziaOlfy i jestem bardzo zadowolona, jedynie nie mam uchwytu, bo wydawał mi się zbędny...