środa, 22 września 2010

Wreszcie jesień

Świetna pogoda, liście się złocą i czerwienią. To moja ulubiona pora roku. Lata nie lubię, męczy mnie. Za to jesień jest cudowna :) Nawet jak jest szaro i deszcz pada to mnie to nie zniechęca :)

Mam trochę nowych pomysłów, mam nowe chęci do życia, do działania. Rozpędzam się. Zmieniam swoje życie...

A tymczasem na rozruszanie maszyny kilka małych form
Podkładki pod kubek i etui na nożyczki (muszą być gdzieś, gdzie moja czterolatka nie dosięgnie ;))





I portfelik (wewnątrz lamówka jest ręcznie przyszyta)




 

5 komentarzy:

jednoiglec pisze...

Już podziwiałam na forum - same majstersztyki!

Millu pisze...

Ło, Matusiu... jakie cuda... Jak ja Wam zazdraszczam tych cudnych maszyn z tymi pięknymi ściegami ...
Miło, ze znów jesteś na blogu...:)

morena pisze...

Jak fajnie że wróciłaś po tak długiej nieobecności.Cudowne rzeczy poczyniłaś,porfelik perfekcyjny i jakie cudne materiałki.O matkooo i córkooo:))

Sylla Q Madam pisze...

No wreszcie , jesteś ,zaszyłaś się gdzieś , ja co raz częściej zaczęłam myśleć co u Ciebie . Fajnie poszyłaś etui bardzo praktyczne pewnie jak mnie natchnie tez takie cudo sobie uszyję, a portfelik to powiem ,że zawstydziłam się trochę ,perfekcyjnie odszyty:) ;) :)

szyleczko pisze...

Super portfelik! Właśnie uczę się przyszywać lamówkę i patrzę, jak to było u Ciebie ;) Pociesza mnie, że nie tylko ja przechodzę przez te ciężkie chwile, że to normalne ;) Nie poddam się, spróbuję jeszcze raz!